-Natalia! Czemu nie było cię w środę
w szkole?- Zapytała pani psycholog.
-A mogę liczyć, ze pani nikomu
nie powie?
-Jeszcze się pytasz? Jasne, że
możesz. Pamiętasz, jak powiadał mój znajomy Michał…
-Tak tak wiem „Przecież mi
ufasz, a zaufanie to skarb, nie chcę go stracić.” … Pamiętam.- Przerwała pani.
-Dokładnie.
-A zwolni mnie pani z biologii?
To wszystko opowiem.
-Postaram się.
~~
-To opowiadaj! Co za ciekawa
historia kryje się za twoja nieobecnością?
-Nie uwierzy pani.
-Oooo… podsycasz moją ciekawość.
Opowiadaj! Opowiadaj!- Domagała się pani Chmiel.
-Spokojnie. Zacznę od początku.
Więc byłam na przystanku i tam stał taki chłopak. Nie widziałam go wcześniej,
choć jego twarz wydaje mi się znajoma……..
Tak opowiadała całą historię.
Pani Chmiel bardzo się ucieszyła. Chyba byłą bardziej podekscytowana, niż sama
Natalia.
-On ci się spodobał prawda?-
Spytała psycholog.
-Dlaczego tak pani sądzi?
-Bo tak słodko o nim mówisz.
Och. I się czerwienisz. To jak? Mam rację?
-Sama nie wiem. Może troszkę.
-Zaproś go na dyskotekę.-
Zaproponowała pani Chmiel.
-Zapytam.- Odpowiedziała
Natalia.
~~
Po skończonych lekcjach Przemek
już czekał na dziewczynę na przystanku. Rozmawiali. Natalia dyskretnie przeszła
na temat dyskoteki i spytała, czy chłopak nie zechciałby z nią pójść. Był
bardzo sceptyczny. Natalia bardzo go przekonywała. Lecz chłopak definitywnie
odmówił.
-Dobrze, no trudno. Nic na siłę.
W takim razie ja też nie pójdę.- Odrzekła Natalia.
-Jak chcesz. Za to mam
propozycję.
-Jaką?- Spytała zaciekawiona
dziewczyna.
-Dziś piątek. Zapraszam cię na
spacer.
-Bardzo chętnie. Odniosę tylko
torbę do domu i zaraz wracam.
~~
Spacer był naprawdę udany,
przyjaciele zbliżyli się. W pewnej chwili Przemek chciał pocałować Natalię.
-Przepraszam, ale nie umiem się
całować. Nigdy tego nie robiłam.- Wyznała dziewczyna.
-Zawsze musi być ten pierwszy
raz.- Powiedział chłopak.
Nagle Natalia poczuła ciepły
dotyk jego ust. To było cudowne. Nigdy się tak nie czuła. W brzuchu miała
motylki. Z całego jej rozkojarzenia para przewróciła się.
-Przepraszam.- Powiedziała
Natalia jeszcze leżąc na ziemi.
Chłopak objął ją i powiedział,
że nic nie szkodzi i, i tak było wspaniale. Ten mały incydent sprawił, że nigdy
tego nie zapomni. Następnie znowu pocałował tę dziewczynę.
Leżeli tak chwilę, nie odzywając
się i wtuleni w siebie oglądali gwiazdy.
~~
Natalia chciała jeszcze pokazać chłopakowi
swoje ulubione miejsce. Poszli więc na tory. Gdy doszli na miejsce można było
zauważyć przerażenie w jego oczach.
-Co się stało?- Spytała Natalia.
-Nic, tylko trochę… mam złe
wspomnienia. Jednak nie chcę o nich mówić. Wracajmy już, twoja mam będzie się
martwic.
-Ty nigdy nie chcesz o niczym
mówić! Dlaczego?
-To nie jest takie proste.
Dostałem druga szansę. Nie chcę tego zamarynować. Sam nie wiem o co właściwie
chodzi, ale zależy mi na tobie, nie chcę tego popsuć.
-Jaką szansę? Czego nie wiesz?
-Teraz Ci jeszcze nie powiem. Później dobrze?- Zapytał chłopak.
-Nie!
-Uspokój się. Dziś i tak jest za
późno. Daj mi czas. A teraz odprowadzę Cię do domu.
-Dam sobie sama radę. Trafię,
znam drogę!- Krzyknęła i ruszyła pewnym krokiem na przód.
Przemek cały czas z nią szedł.
Było ciemno, a on bał się o nią.
Słusznie? Czy nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz